Szukasz inspiracji na Pintereście? A może przeglądasz projekty wnętrz na instagramie? I w jednym, i w drugim miejscu znajdziesz mnóstwo ciekawych propozycji. Problem jest jeden: nie wiesz, czy dane wnętrze jest w Twoim budżecie. 

Inna sytuacja: masz może znajomych, którzy współpracowali z architektem i nie wspominają tego dobrze? Być może podsumowanie kosztów realizacji projektu zostało im wysłane na sam koniec projektu (co jest częstą praktyką)? Być może to podsumowanie przebiło ustalony wcześniej budżet dwukrotnie, a znajomi dostali zawału? I co gorsza, musieli wyrzucić piękny projekt, do którego wzdychali z zachwytem miesiącami… do kosza?

A może obawiasz się lawinowo rosnących cen materiałów i wyposażenia w tym roku? I by zmniejszyć ryzyko bankructwa, chcesz z góry omijać wszystko, co drogie?

Powodów do chociaż podstawowego orientowania się w cenach elementów wyposażenia wnętrz i danych rozwiązań jest sporo. Jeśli Twój budżet jest ograniczony (a umówmy się, prawie każdy ma ograniczony budżet) – wówczas warto zainteresować się tematem zawczasu. Co możesz zrobić? Poczytać moje artykuły o mieszkaniach niskobudżetowych oraz o budżetach na wykończenie mieszkania (1, 2, 3, 4). Pamiętaj jednak, że powstały jakiś czas temu i obecnie wszystko jest proporcjonalnie droższe. Albo przeczytać poniższy wpis. Bo dzisiaj opowiem Wam o produktach i rozwiązaniach, które raczej zarezerwowane są dla wyższych budżetów. I o ile w małych ilościach mogą zostać zgrabnie wplecione w nie za wysoką końcową kwotę… O tyle w dużych ilościach raczej świadczą o tym, że realizacja projektu będzie po prostu droga. 

Czego dowiesz się z tego wpisu?

Zaczynamy!

 

1. Designerskie lampy lub ich podróbki

W artykule „Produkty inspirowane i tańsze zamienniki” pisałam Wam o tym, że czasem nawet lampa „inspirowana” może kosztować grube tysiące. To, czy chcesz na nią tyle wydać to inna kwestia, ale generalnie takie istnieją.

Są jednak wciąż lampy designerskie, które nie doczekały się podróbek w ogóle, albo doczekały się tylko takich drogich. Zwykle są to lampy o sporych rozmiarach, które robią fantastycznie wrażenie… ale do projektu niskobudżetowego się nie nadają. Oczywiście możemy liczyć na to, że w każdej chwili to, czego akurat potrzebujemy, pojawi się w tańszej wersji w polskich sklepach lub uda nam się to wypatrzeć na aliexpress. Ale nie ma takiej pewności.

Poniżej kilka przykładów lamp, których tanich „odpowiedników” nie znam.



 

2. Okładziny ścian i sufitów

Kojarzycie projekty, w których rzadko która ściana jest tak po prostu wykończona farbą? Zamiast tego mamy okładziny z kamienia naturalnego, spieku czy z drewna. Tak samo mogą być wykończone sufity – zamiast klasycznej białej farby potrafi się tutaj sporo dziać. Oczywiście efekt może być tego fenomenalny, tylko cena… również. Poniżej przykłady drogich wykończeń, które przy niskich budżetach najlepiej omijać szerokim łukiem. 

3. Sufity podwieszone + liniowe oświetlenie

Ostatnio popularne stały się lampy sufitowe, które tworzą na suficie podłużne linie lub większe kształty. Mogą być lampami pojedynczymi lub całymi połączonymi ze sobą systemami. Mogą być w całości podtynkowe lub mieć też spoty typu natynkowego. Możliwości jest mnóstwo i dość sporo marek zajmujących się oświetleniem punktowym wprowadziła na rynek jakieś swoje opcje. Między innymi jest to AQform.

 

Niestety mimo pięknego efektu, jakie dają, lampy te są dość drogie. W porównaniu do lamp punktowych, które czy w wersji natynkowej, czy podtynkowej, mogą kosztować spokojnie kilkadziesiąt złotych za sztukę – tutaj te ceny są sporo wyższe. Do tego dochodzi konieczność zrobienia we wnętrzu sufitu podwieszanego, który również swoje kosztuje. Można szacować koszt na powiedzmy 100zł/m2. Tym samym nawet pomieszczenie typu 15-20m2 będzie droższe o kilka tysięcy, jeśli założymy na całości sufit podwieszany oraz tego typu lampy. 



 

4. Duże ilości sztukaterii i/lub luster

Sztukaterie czy lustra nie podbijają tak ceny jak wykończenie ściany naturalnym kamieniem. ALE. W dużych ilościach potrafi być to bardzo droga zabawa. Pamiętajmy, że:

Poniżej kilka ilustracji:

5. Drogie AGD

Płyta indukcyjna ze zintegrowanym okapem, wysoka chłodziarka na wino, duża lodówka side-by-side do zabudowy… Wszystko są to opcje niestandardowe, które sporo kosztują. Przykładowo wymieniona jako pierwsza płyta indukcyjna z okapem to koszt spokojnie 10 000zł. Dla porównania niedroga płyta indukcyjna plus zwykły, podszafkowy okap, będą razem kosztowały jakieś 1500zł. 

Jeśli więc masz ograniczony budżet na swoje wnętrza, a gotowanie nie jest dla Ciebie pasją wartą wszystkich pieniędzy – odpuść sobie temat ultradrogiego AGD. Lub po prostu takiego, które będzie dla Ciebie zbędne. Opcji jest sporo, ale większość z nas nie korzystałaby z nich nawet gdyby je miała w swoich kuchniach :)

 

6. Duże tapicerowania ścian

Tapicerowania ścian robione na zamówienie to piękne rozwiązanie, które już od jakiegoś czasu jest bardzo popularne. Oczywiście konkretna cena będzie zależna od wielu czynników – tego, jaki metraż pokrywamy tapicerowaniem, jaką tkaninę wybierzemy, jakie ceny ma dany wykonawca, czy wzór będzie dość prosty czy też czasochłonny. Nie ma jednak wątpliwości, że zwykłe tapicerowane łóżko (które spokojnie można dostać za 2000zł lub nawet mniej) plus prosta sztukateria na ścianie będą kosztować sporo więcej niż tapicerowanie całości ściany plus… ozdobne łóżko. Bo przecież jedno drugiego nie wyklucza, a wręcz daje jeszcze większe wrażenie luksusu, jeśli do tapicerowania dodamy piękne łóżko z własnym wezgłowiem, a nie zwykłą „skrzynię”. No i właśnie, wrażenie luksusu, które kosztuje też dość luksusowo :) 

Poniżej ilustracje:

 

7. Spektakularne uchwyty meblowe

Uchwyty meblowe, które są małymi dziełami sztuki… Mogą Cię kusić i wcale się nie dziwię. Wada jest taka, że wiele z nich kosztuje kilkaset złotych za sztukę. Dlatego w przypadku wnętrz niskobudżetowych można zaplanować maksymalnie 2-3 sztuki w całym mieszkaniu. Natomiast większa ilość może wiązać się z tym, że pochłonie po prostu zbyt dużą kwotę. Jak na to, ile jest tańszych, mniej spektakularnych opcji. 

Poniżej trochę przykładów. Polecam obejrzeć je najpierw na żywo, bo nie zawsze robią takie same wrażenie – jest to kwestia subiektywna.

Pap deco kolekcja organic uchwyty: coral, hummer mini i gingko

 

8. Zielone ściany

Największy bum na zielone ściany oraz ściany wykończone mchem mamy już chyba za sobą. Natomiast ze względu na ogromną popularność roślin doniczkowych, również te pierwsze opcje wróciły do łask. I wcale się nie dziwię – spora ściana wykończona żywą roślinnością potrafi wyglądać spektakularnie. Ale niestety też spektakularnie kosztuje (tysiące za niewielki obszar), szczególnie, jeśli mówimy o większej powierzchni. Osobiście też zawsze miałabym z tyłu głowy, że pewnie z moją wątpliwą ręką do roślin taka ściana miałaby bardzo krótką żywotność. A umówmy się – sztuczne kwiaty, choć coraz częściej wyglądają całkiem nieźle, nigdy nie będą wyglądać tak świetnie jak żywe rośliny. Niestety.

9. Wielkoformatowe płytki i spieki

Wielkoformatowe spieki oraz płytki podbiły serca wielu osób ze względu na spójność wzoru na większej powierzchni oraz sporadycznie występujące fugi. Najpopularniejszym rozmiarem największej płytki w wielu firmach jest 160x320cm lub 120x240cm.

Weźmy na warsztat kultową płytkę Tubądzin Pietrasanta. Zawsze będzie miała szczególnie miejsce w moim sercu, bo była jedną z pierwszych łatwo dostępnych płytek imitujących biały marmur, która była w rozsądnej cenie. Spójrzmy na wykończenie matowe. Zgodnie z informacją na stronie producenta, płytka w rozmiarze 60x60cm kosztuje 116.85 zł/m2. Natomiast format 120x240cm to już cena 309.84 zł/m2, czyli prawie 3 razy wyższa. Dodajmy do tego jeszcze dwa elementy:
– robocizna za układanie 1m2 płytki rośnie wraz z rozmiarem płytki;
– ściany i podłogi, na których układamy płytki wielkoformatowe muszą być idealnie równie, co nie jest aż tak konieczne przy mniejszych formatach (np. 60x60cm)
– logistyka przy dużych płytkach oraz spiekach jest trudna, ponieważ ze względu na małą grubość i duży format mamy spore ryzyko pęknięć i uszkodzeń chociażby w transporcie. Trzeba na nie bardzo uważać, przez co część wykonawców nie chce pracować z największymi formatami.

Jeśli więc planujesz niskobudżetowe wnętrza, trzymaj się płytek w rozmiarze 60x60cm, no maksymalnie 120x60cm. To pozwoli Ci zapłacić mniej za materiał, ale też za robociznę.

10. Mozaiki

Mozaiki to druga skrajność w stosunku do płytek wielkoformatowych. Wydawać by się mogło, że będą tańsze, ale nie. Ceny mozajek potrafią być bardzo zwodnicze, bo zwykle zamiast być podawane w metrach kwadratowych, podawane są za sztukę lub za plaster. A gdy przeliczymy sobie jedno na drugie, okazuje się, że niepozorna mozaika kosztuje 500 lub nawet 1000zł/m2. 

Drugą podchwytliwą kwestią jest ilość fugi, która przy najmniejszych mozaikach będzie ogromna. A dobra fuga swoje kosztuje. Dlatego może Wam się wydawać, że inwestujecie X zł w daną ścianę o pięknym wykończeniu, ale to dopiero początek wydatków. Zużycie fugi na takiej ścianie potrafi być porównywalne lub nawet większe do zużycia fug na wszystkich pozostałych ścianach i podłodze w całej łazience.

Nie można im jednak odmówić piękna. Pamiętajcie tylko, by w niskobudżetowych wnętrzach stosować co najwyżej niewielkie ilości.

 

 

To już wszystkie elementy w tym zestawieniu, które mocno podnoszą koszt wykończenia wnętrz. Jeśli planujesz wnętrza niskobudżetowe, unikaj ich jak ognia. No, chyba, że bardzo, bardzo któryś z tych elementów chcesz zastosować. Jeśli tak bardzo, bardzo chcesz – to wtedy możesz ;)

 

Agnieszka Konieczna

architekt wnętrz

Powróć do listy wpisów